*** Punkt widzenia Marka ***
Znowu spojrzałem na zegarek. Tam była już ósma rano. Wysłałem Rosarii SMS-a o szóstej i nadal nic. Wiedziałem, że długo nie śpi, ale to nie znaczyło, że jeszcze się nie obudziła. Przez nią zwariuję.
Chodząc po biurze, Aleksiej siedział na kanapie i czytał lokalną gazetę. Postukał w gazetę.
– Strona piąta. Tylko strona piąta. Twoja siostra powinna była zrobić większy sm
















