Następny dzień minął głównie na malowaniu. Zrobiłam sobie przerwę, kiedy Wład przepuścił jakąś kobietę. Wyglądała na zaskoczoną moim widokiem, ale szybko zajęła się swoimi sprawami. Żeby jej nie przeszkadzać, postanowiłam zanieść sobie herbatę na balkon. Było naprawdę przyjemnie. Zjedzenie tutaj śniadania w weekend wydawało się dobrym pomysłem.
Zadzwonił mój telefon, odebrałam. "Marek."
"Przeprasz
















