*** Perspektywa Rosarii ***
Stałam przed nim, obserwując jego twarz. To, co właśnie zrobiłam, było niedorzeczne, ale nie najgorsze. Zawsze, gdy mężczyźni rozbierali mnie, żeby mnie pieprzyć, ich twarze wykrzywiały się obrzydzeniem. "No cóż, przynajmniej nie muszę na ciebie patrzeć, żeby cię przelecieć." To była ich zwykła linia obrony. W tym momencie nie mogłam nic zrobić z tym, jak to wyglądało,
















