Oboje oddychaliśmy ciężko, a kiedy Ria na mnie spojrzała, zaczęła kręcić głową. Uniemożliwiłem jej ruch. W jej oczach widziałem to samo spojrzenie, co wcześniej. Konflikt między chęcią powiedzenia mi czegoś a obawą o moją reakcję. Chciałem, żeby mi zaufała; potrzebowałem, żeby mi zaufała.
"Przestań. Nigdzie się nie wybieram. Nieważne co."
Widziałem, jak przełyka ślinę, a potem powoli kiwa głową. "
















