Siedziałam w łóżku szpitalnym, trzymając książkę na kolanach. Kamila stanowczo zabroniła mi kupować nowego telefonu komórkowego. Powiedziała, że muszę odpoczywać i nie denerwować się niczym. Frustrowało mnie jeszcze bardziej, że nie mam dostępu do Wizarda, który, jak miałam nadzieję, mógłby współpracować z Keenanem, aby odnaleźć Marka. Nie docierały żadne informacje.
Minęły już cztery dni. Zbliżał
















