Przycupnęłam za drzwiami pasażera z przodu. Zdecydowanie nie spodziewali się takiej siły ognia, jaką zaprezentowaliśmy. AK nie były moją specjalnością, ale oddałam kilka celnych strzałów, zanim musiałam przeładować. Kiedy zatrzaskiwałam magazynek na miejscu, Marek wystrzelił po raz pierwszy.
Dźwięk wstrząsnął moim mózgiem, głowa mi dygotała, a w uszach dzwoniło. Echo niosło się tak głośno w tunelu
















