Oparłam się o siedzenie samochodu i westchnęłam. Szczerze mówiąc, to był świetny trening. Trochę biegania, wspinaczki, rzucania, a nawet schodów. Dałam sobie wycisk całego ciała, bez zbytniego wysiłku. Lec przeszedł z przodu SUV-a i wsiadł na miejsce kierowcy.
– O rany. Minęły lata, odkąd widziałem go tak wściekłego. To znaczy, był wściekły, kiedy sprzątnął Vlada, ale to było skupione. To jest po
















